Zarobiona matka w kuchni – Dyniówka wielowariantowa



Sezon na dyńki w pełni. Ja sama od niedawna zachwyciłam się dynią i nadrabiam zaległości w częstotliwości i odmianach serwowania pomarańczowej damy. Najprostsza i najszybsza jest zupa.

Dyni pół sporej obieramy i kroimy w kawałki dowolnej wielkości i kształtu – po prostu, żeby do gara się dało wepchnąć. Dwa ziemniaki, dwie marchewki i jedną cebulę (obrane) również do gara dorzucamy. Zalewamy wodą ale bardzo oszczędnie bo w finale mamy uzyskać krem a nie kompot. Do wody wrzucamy trochę ziela angielskiego i liście laurowe – do smaku jak każdą zupę, którą robicie. Można się wyręczyć kostką rosołową – wówczas proponuję bulion grzybowy – aromacik będzie pycha. Do gotującej się zupy, dosypujemy żółte curry i gałkę muszkatołową. Znowu każdy musi sobie pomlaskać i sprawdzić, jak intensywny smak mu pasuje. Można z przyprawianiem poczekać na sam koniec bo wówczas smak zmiksowanej bazy jest pełniejszy i można ocenić, czego w tym smaku brakuje.  Ja dorzucam jeszcze trochę świeżego czosnku. Miksujemy zawartość garnka jak warzywa są miękkie, co nie zajmie wiele czasu w przypadku tej kombinacji :). 


Po zmiksowaniu powinien się nam udać gęsty krem. Można na koniec dodać jeszcze serek topiony, który po ponownym zmiksowaniu, doda aksamitnej gładkości i też lekko zmieni smak. Według mnie najdelikatniejszy jest oldskulowy Ementaler Złoty w kostce, ale myślę, że każdy będzie pasował – z wariantami smakowymi typu „słonecznik” albo „pieczarki” chyba bym nie ryzykowała, ale czasem eksperyment wart jest grzechu.  Ja zostawiam już taką bazę, ale można ją dosłodzić albo wręcz przeciwnie, dodać odrobinę koncentratu pomidorowego.
Baza fantastycznie komponuje się z dodatkami „spod ręki”, czyli co akurat się trafi:  łyżeczka śmietany, łyżeczka oliwy z rozgniecionymi świeżymi ziołami, wysuszone pestki słonecznika i dyni, grzaneczki z różnych gatunków pieczywa, starte różne gatunki serów, paseczki suszonych pomidorów w oliwie, małe kawałeczki piersi kurczaka itp. itd.
A jeśli jednak wyjdzie rzadki kompot :) to nie zrażać się i podać go w kubeczkach z grzankami ziołowymi z czosnkiem na talerzyku obok.
Rozgrzewa i pieści podniebienie w każdym wariancie jednakowo :)
AgaKry
fot. Gosia

Komentarze

  1. Jak widać po fotkach przepis Agi mnie zainteresował ;) Pokroiłam ziemniaki i inne warzywka które dynią nie są dosyć drobno. Dynia szybko mięknie i pozostałe warzywka wtedy równo z nią ;) A każdy lubi dochodzić w tym samym czasie ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mniaaaam, te aromatyczne przyprawy doprowadzają mnie wprost... na targ z dyniami!!! :DDDD

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze ze zbliża się dluuugi weekend i będzie można wypróbować przepis :))
    Uwielbiam innowacje w kuchni mej :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Spam usuwamy, prosimy o komentarz na temat artykułu :)