Jestem posiadaczką licencji na kierowanie od niespełna pół
roku. Fakt, późno się za to zabrałam.
Wymusiła to na mnie nowa sytuacja życiowa. I zdałam. Za drugim podejściem :) Jednak nie o tym jak
się uczyłam jeździć chcę pisać, ani nawet o tym jak jeżdżę obecnie (bo tego
opisać się nie da ;) Zasiadłam do klawiatury, bo zaczęłam się zastanawiać nad tym, jak to
niekierujący pozjadali wszystkie rozumy.
Zanim zrobiłam prawko, kierowanie w ogóle mnie nie
interesowało, nie miałam pojęcia o istnieniu sprzęgła. Pierwszy raz prowadziłam
samochód na pierwszej lekcji jazdy. Nie wtrącałam się do tego jak ktoś
prowadzi. Cieszyłam się, że jadę. Teraz
krew mnie zalewa na to jak inni, zwłaszcza piesi, nie jeżdżący, zachowują
się w stosunku do kierującego czyli mnie.
Facet który niemalże chce mi rozwalić samochód, że wjechałam
na chodnik, aby zrobić miejsce pogotowiu to już szczyt. Wiem, że jest dużo ludzi,
dla których dobry jest każdy pretekst, by pokazać, że ktoś coś źle robi i wyżyć się na nim.
Jestem niemalże pewna, że gdyby w tym samochodzie jechał zamiast mnie facet, ten gość nawet by nie
podszedł. Bałby się, że oberwie. Ale jasne, zwyzywać matkę wiozącą dzieci do
przedszkola… ludzie! Czy to czas by zacząć ćwiczyć walki wschodnie?
Piesi to w ogóle temat rzeka. Ci którzy pchają się pod koła,
odwracając głowę w kierunku przeciwnym niż nadjeżdżający samochód, niech się
nie zdziwią, gdy ktoś kiedyś nie
wyhamuje.
Jeżdżenie
w takich warunkach to trudna sprawa. Skąd brać cierpliwość? Jak sobie radzicie na drodze?
Gosia
fot. stock.xchng
Gosia
fot. stock.xchng
Kurczę, jeżdżę już od tyyyylu lat, a krew mi psuli do tej pory tylko inni kierowcy i uwaga TYLKO MĘŻCZYŹNI!!!!
OdpowiedzUsuńjezeli ktos za mna zatrabi to wiem ze to facet, nawet nie musze patrzec w lusterko ;/
OdpowiedzUsuńMieliśmy taki czas z naszym autkiem, że "lubiło" zgasnąć na skrzyżowaniu. Jeśli prowadził mój mąż, nikt nie trąbił - bo przecież to BYŁA WINA AUTA. Jak prowadziłam ja - klaksony trąbiły jak oszalałe ze wszystkich stron - bo BABA NIE UMIE RUSZAĆ. Wrrrrrr...
OdpowiedzUsuń