Składniki (na oko ;):
- 2 duże pory, z których odcinamy część zieloną, potrzebujemy tylko białą
- puszka groszku zielonego
- 15 dag sera żółtego
- 2 średnie jaja
- majonez kielecki
- 2 kiszone ogórki
- nać pietruszki
- sól
- pieprz
Pory przecinam wzdłuż, a potem kroję na półplasterki. Wrzucam je na sitko i wkładam z sitkiem do miski, zalewam wrzątkiem na kwadrans. Są różne opinie na temat sparzania pora, ja to robię. W czasie gdy pory się przygotowują, gotuję jaja na twardo, odcedzam groszek, ścieram ser żółty na grubych oczkach tarki. Odcedzone i zimne pory łączę z groszkiem, serem, jajami potraktowanymi jajcarnią :) Dodaję ogórki kiszone pokrojone w kostkę (jeżeli bardzo wodniste odciśnięte). Daję majonez, wchodzi mi cały mały słoiczek. Przyprawiam, dokładam posiekaną natkę.
Smacznego
Gosia
fot. Gosia
Gosia - nie pachnie potem tak porowo-cebulowo z buzi?? chyba, ze po tym sparzeniu nie czuć:) Zrobię na najbliższą imprezę, bo smaka mi dużego zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńMarta - jak popiją wiskacza to nikt nie będzie czuł ;) Wiesz np. lubię sos czosnkowy do sałatek, jak wszyscy go użyją nikt nie zauważa zapachu od innych. Sparzenie to raczej po to, żeby nie był za ostry w smaku - ma wtedy łagodniejszy smak. Smacznego!
OdpowiedzUsuńDziś robię zwykłą jarzynówkę :)
Też ją bardzo lubię, nie sparzam pora, a groszek dodaję wymiennie z kukurydzą :)
OdpowiedzUsuńwygląda zachęcająco i chyba łatwa do zrobienia:))
OdpowiedzUsuńLubię bardzo, ale u nas jest wersja z kukurydzą zamiast z groszkiem. Czasami ładuję do tego jeszcze mięso z kurzego wędzonego udka.
OdpowiedzUsuńGosia i Marta - lubię cebulę i pora i whiskey też:):):) Musimy kiedyś taką imprezę urządzić hehe:)
OdpowiedzUsuńPor.. whisky... cebula... heheh
OdpowiedzUsuń