Bosko krągła i dojrzała.
Jej napięta, gładka i ciepło opalizująca skórka może przyprawić o drżenie z zachwytu. Jej kształty oszałamiają, jest obfita i pięknie pełna. Na wyciągnięcie ręki.
Można ją kupić, ale nie łatwo zdobyć jej wnętrze - mroczne, wilgotne, pełne życia i tajemnic.
Kiedy w końcu docierasz do środka, już nigdy nie jest taka sama. Ale kiedy decydujesz się pozostawić ją nietkniętą i nienaruszoną, po pewnym czasie kurczy się w sobie, staje się twarda i niedostępna. Traci blask.
Jej żywe kolory bledną i nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że niepotrzebnie ją oszczędzałeś wtedy, kiedy była w pełnym rozkwicie. Żałujesz, że nie wykorzystałeś jej ze szczętem, że nie spiłeś wszystkich jej soków.
Trzeba ją brać wtedy, gdy jest rozkosznie dostępna a ona hojnie się odwdzięczy i obdaruje cię swoimi wdziękami i zawładnie wszystkimi zmysłami.
To właśnie o niej tak pięknie i z pasją opowiada bohater jednej z części "Nocy na ziemi" Jima Jarmuscha. Znacie? Na pewno chętnie zobaczycie jeszcze raz. Nie znacie?! Pozycja obowiązkowa!:)
Kobieta z Magdalii
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń