W zasadzie, nie wiem dlaczego się tak nazywa... ale smakuje zdecydowanie nieamerykańsko, niechińsko ale...nieziemsko dobrze! :)
Składniki:
- 5 niedużych jabłek -obrać i pokroić w średnią kostkę
- 4 jaja
- 1 szkl. cukru
- 1 cukier waniliowy
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 3/4 szkl. oleju
- 2 szkl. mąki
- 1 łyżka kakao
- 1 łyżeczka cynamonu
- 20 dkg orzechów włoskich posiekanych
Jaja, cukier waniliowy i olej zmiksować, dodać mąkę wymieszaną z proszkiem, sodą, proszkiem do pieczenia, kakao i cynamonem. Wymieszać z jabłkami i orzechami (nie martwcie się konsystencją :))
Piec ok 40 min, do momentu jak wyrośnie w 180, potem zmniejszcie do 160.
Smacznego!
Gosia
fot. Gosia
A moja mama robi podobne... nazywa je "salceson" ;D i też jest dobre :D
OdpowiedzUsuńBardzo łatwy przepis :D
Marta...salceson? ha ha Jakiś krwisty chyba ;p Potwierdzam, że to łatwe ciasto :)
OdpowiedzUsuńnu tak się nazywa!! :)
OdpowiedzUsuń