Kiedy czytam dobrą książkę, pochłania mnie to bez reszty. To
dla mnie rozkosz. Chłonę słowa. Czuję podziw dla autora, gdy napotkam jakieś
oryginalne zdanie czy określenie. Uwielbiam humorystyczne fragmenty i dowcipne
uwagi.
Czasem, gdy książka się kończy, wydaje mi się, że jest taka dobra, że ciężko będzie znaleźć kolejną tak niesamowitą. Chwilami nawet jestem pewna, że lepszych już nie będzie. Jest mi smutno. Wtedy na siłę przypominam sobie, że przy poprzedniej też tak myślałam. Nieśmiało zakwita nadzieja, że może uda się znaleźć kolejny literacki skarb, który oczaruje, inaczej co prawda niż poprzednie, ale równie mocno.
Czytam w autobusie, tramwaju, przed snem - aż do odcięcia dopływu krwi w dłoni, na której opieram głowę. Podczas posiłków (chociaż to pewnie niedobre na trawienie) i kiedy mam czas na herbatę w kawiarni. Zdarzają się oczywiście czasem książki, które męczą. W związku z tym, że nie lubię czytać na siłę odkładam je, nie kończąc. Po jakimś czasie daję niektórym z nich drugą szansę a jeśli wtedy też są nie do przetrawienia, odchodzą u mnie do lamusa. Porzucam je z lekkimi wyrzutami sumienia i zaczynam poszukiwania ich bardziej godnej następczyni.
Czasem, gdy książka się kończy, wydaje mi się, że jest taka dobra, że ciężko będzie znaleźć kolejną tak niesamowitą. Chwilami nawet jestem pewna, że lepszych już nie będzie. Jest mi smutno. Wtedy na siłę przypominam sobie, że przy poprzedniej też tak myślałam. Nieśmiało zakwita nadzieja, że może uda się znaleźć kolejny literacki skarb, który oczaruje, inaczej co prawda niż poprzednie, ale równie mocno.
Czytam w autobusie, tramwaju, przed snem - aż do odcięcia dopływu krwi w dłoni, na której opieram głowę. Podczas posiłków (chociaż to pewnie niedobre na trawienie) i kiedy mam czas na herbatę w kawiarni. Zdarzają się oczywiście czasem książki, które męczą. W związku z tym, że nie lubię czytać na siłę odkładam je, nie kończąc. Po jakimś czasie daję niektórym z nich drugą szansę a jeśli wtedy też są nie do przetrawienia, odchodzą u mnie do lamusa. Porzucam je z lekkimi wyrzutami sumienia i zaczynam poszukiwania ich bardziej godnej następczyni.
Zdarza się i tak, że pozycja skreślona raz na zawsze wpada mi w ręce po latach i jestem pozytywnie zaskoczona. Jak to się stało, że nie spodobała mi się wcześniej?! Któraś z brutalnie odrzuconych stała się nawet jedną z moich „książek życia”. Dziwne. Ale myślę, że każda książka ma swój czas. Albo inaczej – jest w naszym życiu dobry czas na każdą książkę. Tylko nie zawsze potrafimy go rozpoznać.
Często ciężko jest wybrać lekturę - staję pośrodku księgarni lub pośród bibliotecznych półek i gorączkowo zastanawiam się co chciałabym teraz przeczytać. Czasem wyławiam jakiś skarb ale zdarza się, że pozycja jest nietrafiona.
I dlatego...
Chciałabym zachęcić Was i zaprosić do wspólnego stworzenia listy "dobrych książek" lub "książek życia". Takich, które wywarły na Was największe wrażenie lub po prostu bardzo Wam się spodobały. Których koniec wywoływał głośne westchnienie, łzę w oku, uśmiech lub głębszą refleksję. Takich, które pozostawiły trwały ślad w Waszych umysłach i sercach. Mogą to być poważne dzieła, klasyka, romanse, dramaty, kryminały, komiksy... harlequiny również, jeśli chcecie;)
Wpisujcie, proszę, nawet anonimowo (ale niekoniecznie;), tytuły książek w komentarzach pod tym tekstem, na fb pod linkiem do tekstu "Dobra książka" lub wysyłajcie je na adres mailowy magdalia@kobietnik.pl Wszystkie propozycje (mam nadzieje, że będzie ich dużo:) zostaną zebrane i powstanie lista, którą opublikujemy za jakiś czas.
Jeśli ta akcja spotka się z odzewem z Waszej strony, będziemy mieć spis ciekawych pozycji i będziemy mogły zaczytywać książkami się z polecenia:)
Zapraszam!:)
Kobieta z Magdalii
fot. stock.xchng
David Lodge "Kinomani"
OdpowiedzUsuńO,dziękuję za pierwszy wpis:)
OdpowiedzUsuńJa od siebie dodam "Mistrza i Małgorzatę" Michaiła Bułhakowa oraz "Sto lat samotności" - Gabriel Garcia Marqueza.
Kto następny?:)
Hermann Hesse "Siddhartha" "Wilk Stepowy"
OdpowiedzUsuńAntoine de Saint-Exupery "Mały Książę"
Waris Dirie "Kwiat pustyni", "Córka nomadów"
cdn..:)
To ja może ciąg dalszy też dopiszę:)
OdpowiedzUsuń"Kraina Chichów" Jonathana Carrolla i "Kości księżyca" - tego samego autora.
Czekam na Wasze propozycje:)
Noah Gordon „Medicus”„Rabin”„Medicus z Saragossy (Ostatni Żyd)” „Szaman”
OdpowiedzUsuńJudith Merkle Riley – „Księga Małgorzaty”, „W poszukiwaniu szmaragdowego lwa”
Jonathan Carroll –„Białe jabłka”, „ Zaślubiny patyków”
William Wharton – WSZYSTKO!
Sue Monk Kidd – „Sekretne życie pszczół”
Fannie Flagg – „Smażone zielone pomidory”
Wells Rebecca – „Boskie sekrety siostrzanego stowarzyszenia Ya-Ya”
Regine Deforges – „Niebieski rower”
Particia Hermes –„Moja dziewczyna”
Jean-Christophe Grange – „Purpurowe rzeki” „Imperium wilków”
To poleciałaś:):) Kto da więcej?;)
OdpowiedzUsuńWilliam Wharton "Spoznieni kochankowie"
OdpowiedzUsuńJonathan Carroll " Kraina Chichów", " Zaślubiny patyków"
Joanna terakowska "W krainie kota", " Poczwarka"
Lian Hearn " Po slowiczej podlodze", "W blasku ksieżyca" , "Na poslaniu z trawy", "Krzyk czapli"
Dziękuję, Joanno:)
OdpowiedzUsuńZ dziecięcych lat pamiętam Serię o Mary Poppins:) Pameli L. Travers
Pachnidło - Patrick Süskind
OdpowiedzUsuńAgent dołu - Marcin Wolski
Mistrz i Małgorzata :)
Absiolutnie wszystko Eric Emmanuel Schmitt : Oskar i róża, Trucicielka, Tektonika Uczuc, Pan Ibrahimi kwiat Koranu, Dziecko Noego, Male zbrodnie małzeńskie, Zapasy z życiem, Ulises z Bagdau- supeer !, Marzycielka z Ostendy, Odette i inne historie,
OdpowiedzUsuńALICE SEBOLD: Córeczka, Szczęsciara, Nostalgia Anioła;
John Fowles : Mag;
K. Grocholo - wszystko a szczególnie : Trzepot skrzydeł ;
rewelacyjni Czesi : Hrabal, Milan Kundera : żart, Nieznośna Lekkość Bytu; Ota Pawel : śmierc pieknych saren; Tusset : Najlepsze co może sie przydarzyc rogalikowi;
Monika Szwaja- absolutnie wszystko polecam - miód dla duszy......
pozdrawiam Cię Madziu - Aga z Wrocka ps. przeczytałaś rogalika ?
Dziękuję, Mija:)
OdpowiedzUsuńAga:) Nie znalazłam jeszcze rogalika ale dzięki za przypomnienie i za imponującą listę:)
Pozdrowienia:)
Kto coś jeszcze dołoży?:)
"Oscar i pani Róża" to książka, która chyba z każdego wyrwie szloch...dosłownie! - piękna i mądra historia. Agnieszka mi przypomniała:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa kolejnych Waszych wpisów:)
..hmm.. jak dla mnie - znawcą kobiecej duszy i ciała jest Janusz Leon Wiśniewski.. polecam wszystko co napisał, w szczególności "S@motność w sieci"
OdpowiedzUsuńDzięki:)
OdpowiedzUsuńCo dalej?:) Ciekawa jestem jakie jeszcze macie propozycje:)
OdpowiedzUsuńJacqueline Pascarl-Gillespie
OdpowiedzUsuń"Ponieważ byłam księżną" i "Kiedyś byłam księżną"
Dzięki, Ania:) o, pamietam, że kiedyś pisałaś o tym na fb - jak rodził się pomysł tej listy:)
OdpowiedzUsuńKto da coś więcej:)?
Mam dwie ulubione książki, które dorzucę to tej listy. Są z dwóch różnych światów ale stawiam między nimi znak równości. Może dlatego, że drugi autor bardzo cenił twórczość pierwszego :)
OdpowiedzUsuń1. Jane Austen "Duma i uprzedzenie"
2. Mario Puzo "Ojciec chrzestny"
Zestawienie mistrzowskie:):)Dziękuję:)
OdpowiedzUsuńFrank Herbert Diuna, dla twardzieli - twórczość Jerzego Kosińskiego
OdpowiedzUsuń"Diuna" rewelacja:) Na Kosińskiego zbieram się dopiero na odwagę;)
OdpowiedzUsuń"Zbrodnia i kara" Fiodora Dostojewskiego - dla wielbicieli mrocznych zakątków duszy;)Dla równowagi - "Lalka" Bolesława Prusa:D
OdpowiedzUsuńCzekam na Wasze wpisy:)
Troszkę kryminałów:
OdpowiedzUsuńJoe Alex wszystko
A.Christie wszystko
Dziękuję za "kryminalne" propozycje;)
OdpowiedzUsuńJa polecam kryminalno-komediową serię rewelacyjnego Eduardo Mendozy - "Przygoda fryzjera damskiego", "Oliwkowy labirynt" i "Sekret hiszpańskiej pensjonarki".
popieram kryminalne propozycje...
OdpowiedzUsuńJoe Alex - wszystko.
i może coś od strony fantasy jeszcze,
pan Terry Pratchett i jego Świat Dysku.
Jako kryminałożerca polecam książki Harlana Cobena. Ciekawe intrygi, dobre tempo akcji i poczucie humoru!
OdpowiedzUsuńKlasyka - "Quo Vadis" - znam prawie na pamięć! (prawie robi różnicę, ale wierzcie, czytałam dziesiątki razy i fragmentami mogę cytować z pamięci. :)
Najlepsza biografia, jaką czytałam - niewiarygodna, niesamowita i niezapomniana historia - "Neron" P. Vandenberga.
Trylogia "Millenium"
Trylogia "Władca Pierścieni"
Hanny Bakuły "Hania Bania" - ciekawa, zabawna, a pod płaszczykiem lekkiego tonu i zabawnych historii - wyrazisty, niejednokrotnie "dający po pysku" obraz życia w czasach PRL-u. Poza tym styl Bakuły, jej lekkie pióro - genialne!
"Siedemnastolatek" T. Bootha. Pierwszy raz przeczytałam mając lat 12. Potem jeszcze ze 3 razy. Ostatnio przeczytała moja córka (10 lat), a po niej znowu ja - Zaśmiewałyśmy się do rozpuku! :)
"Jeździec miedziany"
"Kolekcjoner"
Dzięki, Monika:) Bakułę i "Nerona" chętnie schrupię;) Przypomniałaś mi, że czytałam genialną biografię "Maria Antonina" Stefana Zweig'a.
OdpowiedzUsuńCzy ktoś już wspominał o Tolkienie? Trylogia "Władca Pierścieni" i "Hobbit" - miodzio:)
OdpowiedzUsuń"Kryształowy Anioł" Katarzyna Grochola
OdpowiedzUsuńPachnidło - Patrick Süskind
Polecam :)
Dzięki Ci, Jasmina:)Pozdrowienia:)
OdpowiedzUsuń