To niesamowite co jesteśmy w stanie wyczarować sami. Czasem wystarczą dłonie i kilka materiałów domowego użytku, a z niczego powstają nasze prace handmade. I tak jest w przypadku wyplatania koszyków z wikliny papierowej. Co potrzeba: papier śniadaniowy, patyczek do szaszłyków, klej i słoik lub doniczka, czyli kształt oczekiwanego koszyczka. No i oczywiście czas i cierpliwość, bo to zajęcie dla bardzo cierpliwych;). Masę instrukcji jak zrobić krok po kroku taki koszyczek znajdziecie w internecie. Ja przedstawiam kilka inspiracji i pomysłów na ich wykorzystanie.
Dla mnie nieocenione były i są podczas przyjęć urodzinowych dzieciaków. Są lekkie, nietukące się;) i bezpieczne dla małych rączek. A na co dzień pełnią funkcję przechowywania moich materiałów do pracy, biżuterii i drobnych zabawek moich dzieci.
Więc do dzieła;)
Letnie klimaty, prawda? Jednak za kilka dni wracam z naszą białą zimą i otulaczami na kubki.
Pozdrawiam ciepło
Agnieszka z http://lawendowykredens.blogspot.com/
Wspaniałe klimaty, aż tęskno do wiosny :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Agata
Przymierzam się nieśmiało do pierwszej próby wyplecenia jakiegoś koszyczka :)
OdpowiedzUsuńśmiało;) to wciąga i relaksuje;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńna razie udało mi się zrobić serce i wianek ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag