Recenzja filmu "Angel-A"



Uroczo niedobrana para

"Angel-A" to bardzo sympatyczna historia, która zapada w pamięć dzięki swej prostocie (ale nie banalności!) i magicznej stylizacji. To poetycka opowieść o pewnej, rzekłabym, uroczo niedobranej parze. ON - mężczyzna imieniem Andre, samotny, bez rodziny i przyjaciół, za to z bagażem kompleksów i pozbawiony wiary w siebie, na dodatek ścigany przez pół Paryża za długi zaciągnięte u mafii. ONA - kobieta-anioł, mająca na celu materialną pomoc Andre oraz obudzenie w nim uczuć. To właśnie przemiana głównego bohatera jest tematem filmu. Stanowi ona ciekawe studium osobowości.

Losy tej pary indywidualności łączą się w momencie, kiedy Andre postanawia zakończyć swą ziemską wędrówkę, skacząc z mostu. Stojąc na krawędzi, dostrzega tuż obok piękną nieznajomą, która wśród wielu mostów na Sekwanie wybrała właśnie ten. Na dodatek chce zrobić to samo co on. I robi to pierwsza. Skacze i nasz bohater, ale po to, by ratować niezwykłej urody, blondwłosą i długonogą kobietę. Angela z wdzięczności za uratowanie życia pomaga Andre w uwolnieniu się od długów. W ten oto sposób rozpoczyna się ich wspólna wędrówka. Angela pokonuje bez problemów wszelkie przeszkody w zdobyciu pieniędzy. Przyznać trzeba, że jej nadprzyrodzone umiejętności są bardzo przydatne. Może nieco zbyt często z nich korzysta, co nie pozwala widzowi tak do końca dostrzec w niej pierwiastków ziemskiej istoty. Ale tak naprawdę dzięki tej mieszaninie wątków fantastycznych i życia codziennego mamy do czynienia ze świetnym obrazem zderzenia boskości z przyziemnością.




Film zyskuje też na wartości dzięki czarno-białej konwencji. Podkreśla to kontrast bohaterów, nie tylko wizualny zresztą. Czarno-biały obraz dodatkowo odrywa widza od rzeczywistości i nadaje filmowi baśniowy klimat. Mocną stroną filmu są piękne zdjęcia Paryża - osnutego mgłą, tajemniczego, wytwornego, wyludnionego, otoczonego aurą nierealności. Podkreśla to magiczny klimat filmu. Warto też zwrócić uwagę na muzykę towarzyszącą filmowi. Praca Anji Garbarek, dla której była to debiut zawodowy, wywiązała się ze swojego zadania bardzo dobrze. Muzyka wspaniale komponuje się ze zdjęciami i grą aktorów, dając kolejny argument, by obejrzeć to wartościowe dzieło kinematografii. Jedyną rzeczą, która może "uwierać" niektórych widzów, jest nieco przejaskrawiona przemiana Andre. Ale tak naprawdę jest ona jak najbardziej trafna, bo w każdym z nas tkwi pierwiastek dobra. Trzeba tylko umieć i chcieć go odnaleźć. A że w filmie tym prawda ta ociera się o baśń, czyni go tym bardziej wyjątkowym.




Podsumowując: "Angel-A" to film niebanalny, specyficzny, ambitny. Skłania do przemyśleń nad sobą i światem. To film dla osób, które dojrzały do refleksji o wszechogarniającym materializmie i wyścigu szczurów. Film poetycki zarówno w treści, jak też pod względem zdjęć i muzyki. Szczególnie dla tych, którzy lubią zatrzymać się na chwilę i zastanowić nad sobą i życiem. Kto chce naładować się pozytywną energią, na seans marsz!

Info:
czas trwania: 90 min.
gatunek: fantasy, komedia romantyczna
produkcja: Francja, 2005
reżyseria: Luc Besson
scenariusz: Luc Besson

Pozdrawiam

Komentarze

Prześlij komentarz

Spam usuwamy, prosimy o komentarz na temat artykułu :)