Gdy masz tylko jedną sukienkę...




Gdy masz tylko jedną sukienkę, ale za to w ciekawym kolorze i fasonie, życie może być piękne. Bo warto cieszyć się z rzeczy małych a nie narzekać np. na wieczny brak ciuchów. Generalnie jestem zwolenniczką posiadania niewielkiej ilości ubrań, ale za to takich, które można ze sobą łączyć na różne sposoby. To sposób wypracowany przeze mnie przez lata i polecany przez wielu stylistów. Dobre jakościowo i uniwersalne we fasonie ubrania nie pozwolą ci nigdy czuć się źle ubraną.

Przyjrzyjmy się co na to Wendy?



Owszem, możecie skorzystać z jej rad (może nie z ostatniej ;), ale ten filmik ma być jedynie wstępem do własnych eksperymentów z zawartością szafy. Jestem pewna, że stworzycie wiele ciekawych zestawów :)

Gosia

Komentarze