Don DeLillo "Americana" - recenzja





To niewątpliwie powieść gęsta od znaczeń, bardzo sugestywna, w drobiazgowy sposób portretująca rzeczywistość, ale też nie unikająca filozoficznych interpretacji, uogólnień, które pozwalają dostrzec pewne prawidłowość w natłoku zdarzeń, w masie drugoplanowych bohaterów, w powtarzalnych zachowaniach. 

Powieść imponuje epickim rozmachem. Dziesiątki nazwisk, skomplikowane powiązania, brak uczuć, które zostały zastąpione wyrachowanymi kontaktami, pozory i zakłamywanie rzeczywistości, doszukiwanie się symbolicznych znaczeń i pozorowanie wielkiej wagi swych działań to codzienność Davida Bella. Wydawać by się mogło, że jego problemy są wydumane - dwudziestoośmiolatek, rozwodnik, który mieszka tuż obok swej żony i utrzymują z nią nadal bardzo bliskie kontakty, obsesyjnie skupiony na obronie swej zawodowej pozycji, co wyraża się w ciągłym ustalaniu wieku ewentualnych rywali, przesadnie wprost dbający o swą powierzchowność wydaje się być osobą do szpiku kości przesiąkniętą wyścigiem szczurów. 

Choć z drugiej strony nie ma powodów do narzekań: atrakcyjna fizjonomia, dość ustabilizowana pozycja w firmie, szanse na awans, grono znajomych - w tym także kobiet, poprawne relacje z ojcem i siostrą, przyjaźń (a nawet więcej...) z było żoną, brak problemów finansowych. I pustka, rozterki, wątpliwości, brak celu, znużenie... 

W takim właśnie klimacie rozpoczyna się druga część książki - powieść drogi - opis podróży podjętej w celu realizacji planów filmowych - coraz bardziej mglistych, wciąż zmieniających się, ewoluujących. Zanim jednak te poczynania będziemy mogli poznać, autor opisuje młodzieńcze lata Davida, okres studiów, okoliczności, w jakich poznał swą przyszłą żonę. Tu jeszcze dobitniej prezentuje się Don DeLillo jako wnikliwy obserwator rzeczywistości umiejący oddać ulotność chwil, myśli, odczuć, precyzyjnie portertujący swych bohaterów, a jednocześnie wizerunki te są niepozbawione poetyczności czy też symboliki.

I wreszcie - podróż: starym kamperem, w towarzystwie trzech nader oryginalnych "kompanów" - to - poczynając od najstaraszego: Pike - były lotnik, zafascynowanego światem fauny, który obsesyjnie rozważa teoretyczne pojedynki między przedstawicielami różnych gatunków zwierząt, Sullivan - intrygująca, niemal o dekadę starsza od głównego bohatera rzeźbiarka oraz Brand - przyjaciel sprzed lat, który zaszył się na prowincji, oczyszcza się z narkotyków oraz "miejskich naleciałości" i tworzy wielką powieść... 

W swej debiutanckiej powieści opublikowanej w 1971 roku Don DeLillo prezentuje złożony, zaskakujący i intrygujący portret współczesnej Ameryki. Na pewno nie zostawia czytelnika obojętnym: może wciągać, przykuwać uwagę, może też czasem irytować, ale wbrew tym ostatnim odczuciom będziemy towarzyszyć Davidowi Bellowi w poszukiwaniach siebie, w poznawania świata i docieraniu do prawdy. 

Polecam
Katarzyna


"Americana"
Autor: Don DeLillo
Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Oprawa: miękka
Liczba stron: 400
Format: 14,5 x 23,5 cm
ISBN: 978-83-7392-470-3





Komentarze