"Błąd w zeznaniach" Sophie Hannah - recenzja




Dwa dni - tyle zajęło mi czytanie. Pierwszego dnia przeczytałam pięćdziesiąt stron, kolejnego - resztę książki. Choć jeśli już mam być szczera, to się lektura przeciągnęła na dzień trzeci, bo grubo po północy dotarłam do ostatniej strony. Można zatem bez wahania stwierdzić, że jest to wciągająca, przykuwająca, intrygująca historia.

Wprawdzie te pierwsze zetknięcie z lekturą pozostawiło mieszane odczucia - bo narracja pierwszoosobowa, a nagle trzecioosobowa, jakiś felieton o przyłapanym na dopingu biegaczu, na razie nic nie wiąże się ze sobą, główna bohaterka zachowuje się irracjonalnie, niesprecyzowane poczucie zagrożenia irytuje - to jednak okazało się, że dalsza część tej historii rekompensuje to początkowe "zamieszanie". Choć od razu warto uprzedzić - nic się tu łatwo nie wyjaśnia, mnóstwo tropów w sprawie zagadkowego morderstwa przeplata się, bliżej poznajemy Nicki Clements, na pozór zwykłą panią domu w wieku średnim, niepracującą matkę dwojga dzieci. Im więcej się o niej dowiadujemy, tym bardziej budzi ona współczucie: jest osobą reagującą impulsywnie, pragnącą mocnych przeżyć, jej poczynania balansują na granicy, są często nieprzemyślane, chaotyczne. Mogą denerwować, ale jak się okazuje, ich źródła są zakorzenione w dzieciństwie, w wieku nastoletnim bohaterki. Traumatyczne przeżycia z domu rodzinnego rzutują na jej obecne zachowanie, do dziś relacje z rodzicami i bratem są trudne, problematyczne. 

Cóż taka osoba jak Nicki może mieć wspólnego z morderstwem błyskotliwego, a jednocześnie bardzo krytycznie oceniającego wiele osób felietonisty Damona Bludy’ego? On obraca się w innych sferach, atakuje w swych tekstach osoby będące na świeczniku - polityków, duchownych, dziennikarzy, literatów, sportowców... Jego bezpardonowe uwagi są niezwykle celne i rzadko pozostają bez echa. W komentarzach pod internetowymi tekstami prowadzone są prawdziwe wojny zwolenników i przeciwników autora, a ważką rolę przez pewien czas odgrywa w tych sporach właśnie Nicki! Zastanawiających faktów jest więcej - kobieta wraz z rodziną kupiła dom niedaleko felietonisty - i to w bardzo krótkim czasie po jego przeprowadzce w to miejsce... 

Na początku związek między tymi dwiema osobami jest niejasny, ale następne wydarzenia, kolejne informacje jeszcze bardziej gmatwają sytuację. Czy rzeczywiście czterdziestodwuletnia kura domowa byłaby zdolna do morderstwa? O dziwo - jej rodzina tak właśnie podejrzewa i ochoczo dzieli się swymi domniemaniami z policją. Śledztwo jest prowadzone wielotorowo, zatem poznajemy sporo osób, którym naraził się felietonista. Nie wszystkie mają alibi, a i nie zawsze zeznania, które słyszą policjanci, są zgodnie z prawdą, bo przecież choć wydaje się nam czasem, że nie robimy nic złego, to przyznanie się do niektórych spraw wręcz przekracza możliwości - wydaje się, że łatwiej będzie nieco zmodyfikować prawdziwą wersję. Jednak mały "błąd w zeznaniach" może pociągnąć za sobą lawinę wydarzeń, które sprawią, że jego autor może znaleźć się w bardzo trudnej sytuacji...

Kolejne rozdziały to małe kroki w śledztwie na drodze do ustalenia prawdy, to możliwość poznania bliżej Nicki Clements, dostrzeżenia, że jej irytujące czasem zachowanie jest sposobem radzenia sobie z rzeczywistością. Ciekawym pomysłem jest umieszczenie między tymi rozdziałami felietonów autorstwa zamordowanego Bludy’ego. Są one swego rodzaju kontrapunktem do poczynań policji, pokazują, jaką osobą był ich twórca, jakie miał poglądy, a przy okazji są to rzeczywiście interesujące teksty: wnikliwe, ostre, ale i wywołujące uśmiech. Nic dziwnego, że przyciągały takie grono czytelników - czy zatem ktoś skrytykowany w jednym z tekstów zapałał żądzą zemsty i wymierzył - w swoim mniemaniu - sprawiedliwość? 

Pomysłowo skonstruowana i drobiazgowo opracowana historia do końca trzyma w napięciu - dopiero po lekturze pojawiają się pewne (drobne - dodajmy) zastrzeżenia. Może się wydawać, że opisany świat jest nam obcy - wszak bohaterowie to dziennikarze poczytnych, wyskonakładowych tytułów, politycy, znane osobistości. Ale jednocześnie ciekawie sportretowani zostali policjanci zajmujący się tą sprawą (w tym niebanalny Proust zwany Bałwanem), a do w tej historii znaczną rolę odgrywa tak obecny w naszym życiu Internet - znajomości zawierane w sieci, często toczące się właściwie tylko tam, waga, jaką przywiązujemy do tych relacji, przedkładając je nad realne kontakty... Istotny i bardzo poruszający jest także wątek głównej bohaterki, Nicki Clements, a jej problemy każą spojrzeć uważnie na stosunek do dzieci, na kwestie ich wychowania. 

Polecam
Katarzyna


"Błąd w zeznaniach"
Autor: Sophie Hannah
Przekład: Marta Kisiel-Małecka
Wydawnictwo Literackie
Oprawa: broszurowa ze skrzydłami
Liczba stron: 464
Format: 14,5x20,7 cm
ISBN: 978-83-08-05534-2


Komentarze