Walka z czasem


Żyjemy szybko, jemy byle jak, śpimy mało, nie doceniamy bliskich, niedziela nie jest tak świąteczna jak być winna, zapominamy w tym biegu o ważnych sprawach. Ten bieg życia sprawia, że tak naprawdę nie znamy celu naszego istnienia. Wydaje się nam, że to o awanse, zasługi i bogactwo chodzi. To nas gubi. Boga spychamy na dalszy plan mówiąc "nie mam czasu". A paradoksalnie, gdy tak układamy priorytety nie jesteśmy szczęśliwi.

Ten wstęp odnosi się do wszystkich, nie tylko do matek. A matki... Matki mają czasu niewiele. Te matki, które korzystają z każdej chwili, dbają o dom, męża i dzieci. Myślą o sobie, uczą się. One mają czas wyliczony w sekundach. I takie matki mogą ale nie muszą powielać schematy braku czasu dla Boga, na modlitwę. Mnie zajęło odkrycie tego wiele lat, nie napiszę ile, bo mi wstyd. Bez Boga nic nie ma znaczenia. Bo jeżeli żyjemy z jego przykazaniami, chcemy go poznawać i być z nim, wiemy dlaczego zostaliśmy powołani do życia. Natomiast brak Boga w życiu powoduje, że gonimy za czymś, czego nie mamy, nawet nie nazywamy tego. Gonimy dla samego gonienia. Czekamy na coś co ma przyjść, a czas teraźniejszy przelatuje przez palce.

Żyjemy w upadłym świecie, a to znaczy, że sami upadamy. Ale powinnyśmy pamiętać, że Jezus pomoże nam wstać. Musimy tylko bardzo tego pragnąć. Nie wątpijmy, ale wierzmy jak dziecko. Szczerze, nie po to by nas inni widzieli, módlmy się i praktykujmy wiarę.

Wiem, nie mam żadnego doświadczenia w pisaniu o wierze, ale teraz myślę, że to dobrze. Ksiądz w kościele, autor poczytnych katolickich blogów, autor książek o tematyce chrześcijańskiej mają ogromną wiedzę biblijną. Ja Stary Testament znam jedynie z czytań w Kościele, a ich mało. Ja Biblię dopiero poznaję. Być może jest tak i z Wami. Być może, chcecie ale nie wiecie jak. Może macie znajomych, którzy Was wyśmieją, gdy powiecie "Dla mnie żyć - to Chrystus" (Flp 1, 21) ?

Ja dziś wiem, że bez Jego pomocy ciężko iść do przodu, nieść Krzyż cierpienia. Nie mając komu za wszelkie otrzymane dary dziękować, można stać się pysznym, egoistycznym. A prawdziwa wiara jest czysta. Kto wierzy prawdziwie nie wstydzi się, potrafi bronić Krzyża. Tak jak matka broni swoje dzieci przed zagrożeniami w życiu.

Zawierzcie wszystkie swoje sprawy ziemskie Bogu a poczujecie prawdziwą radość. Ubędzie Wam trosk i zmartwień. Same, nie wiedząc jak i kiedy, zaczniecie obdarzać innych miłością, pomagać i bronić.

W tym tygodniu mam wiele spraw na głowie, miałam problemy zdrowotne i już myślałam, że nic nie napiszę. Ale znalazłam kilka chwil. Czekałam na Weronikę, moja artystkę, pod szkołą, miała zajęcia dodatkowe. Chciałam znaleźć ten czas i Bóg mi pomógł. Chciałam się z Wami podzielić moim czasem - czy go zmarnowałam?

Gosia
fot. lewa moja chusta otula mnie w chłodne dni

Komentarze