Dziwią nas czasem "niedobrane" małżeństwa - "Ależ oni do siebie nie pasują!" - wyrokujemy, bo zainteresowania inne, odmienne usposobienie, pochodzenie czy wykształcenie wydają się w naszych oczach przekreślać szanse na udany związek. Jednak pozorne przeszkody okazują się mało znaczące i okazuje się, że taka para świętuje kolejną rocznicę szczęśliwego bycia razem. Podobnie bywa z przyjaciółmi - dobieramy się zazwyczaj na podstawie pewnych podobieństw - łączy nas praca, pasja, częściej nasze przyjaźnie są "jednopłciowe", kluczem jest także zbliżony wiek.
Dlatego zaskoczy nas być może relacja, która łączy troje poniekąd tytułowych bohaterów. Najstarszą z osób tworzący ów tercet jest emerytowana nauczycielka historii, pryncypialna, zafascynowana przeszłością - tą bardzo odległą, zniesmaczona zachowaniem wielu osób z jej otoczenia, a te uczucia są powodem dla którego przenosi się właśnie "na prowincję". Przeprowadzka to okazja do poznania nowych osób, miejsc, choć zdecydowanie w przypadku Troi - bo tak nazywana była przez swych uczniów - nawiązywanie przyjaźni nie jest celem. A jednak słowo tercet nie przypadkiem pojawiło się w tytule!
Anna Onichimowska daje swoim bohaterom okazję do spotkania się, poznania, dostrzeżenia w drugiej (i trzeciej;)) osobie jej wyjątkowości - siły charakteru, trudnych przeżyć, które jednak nie łamią, ale kształtują jednostkę wartościową, wyznaczającą sobie cele i konsekwentnie do nich dążącą.
I "ta ruda, co chciała zabić męża", i ten "alkoholis", niedoszły ksiądz, dla większości mieszkańców okolicy jawią się jako dziwadła, osoby niepożądane, co gorsza - niepróbujące się dopasować, wniknąć w zdrową tkankę małomiasteczkowej społeczności. Dlatego trafiają na języki, spotykają się z ostracyzmem, bo zależy im na takich niemodnych wartościach jak uczciwość, odpowiedzialność, bo swoją pracę wykonują sumiennie i z zaangażowaniem, kochają zwierzęta, dbają o środowisko.
Opowieść rozgrywa się na kilku planach - bo poznajemy przeszłość trojga bohaterów, ich trudne doświadczenia, czasem z dość odległych lat, a i "współcześnie" ich wątki splatają się, ale i płyną własnym nurtem.
Nie jest to hurraoptymistyczna historia, ale ma krzepiące przesłanie, pozwala uwierzyć w możliwość zaczęcia życia na nowo, odnalezienie się w nowym miejscu, zyskania przyjaciół - prawdziwych, na każdą z życiowych ewentualności.
Polecam
Katarzyna
"Tercet prowincjonalny"
Katarzyna Ryrych
Wydawnictwo Literatura Piętro Wyżej
Oprawa: twarda
Liczba stron: 184
Format: 14,5x20,5 cm
ISBN: 978-83-7672-629-8
Komentarze
Prześlij komentarz
Spam usuwamy, prosimy o komentarz na temat artykułu :)