Katarzyna Ryrych zawsze zaskakuje czytelnika nietuzinkowymi postaciami, rozwojem akcji. Tematy jej powieści - i tych dla młodych odbiorców, i adresowanych do starszych, są ważne, cenne. Uwaga autorki skupia się na relacjach międzyludzkich, poszukiwaniu własnej drogi, wykraczaniu poza codzienną egzystencję skupioną na materialnych wartościach.
Empatia, tolerancja, uczciwość, altruizm - te słowa przychodzą na myśl w związku z lekturą "Wdowiego wzgórza". Tajemnicze nieco miejsce w miasteczku określanym enigmatycznie jedynie inicjałem rzeczywiście kryje sporo sekretów, które powoli wychodzą na jaw. A katalizatorem jest śmierć.
Wydawać by się mogło, że takie graniczne doświadczenie nada ponury ton całości tej historii. Nic bardziej mylnego. Śmierć męża Kazika - może nieoczekiwana, ale nie tragiczna - pozwala Salomei zrzucić gorset przyzwyczajeń, utartych schematów, w które weszła nie chcąc zaogniać konfliktu z mężem. I znów nie jest to stłamszona myszka - jej artystyczne pasje jakiś czas temu wyszły na jaw, Salomea od dawna była postrzegana jako ekscentryczna, tajemnicza, zaskakująca swych zachowaniem osoba, ale w prawdziwe zdumienie wprawia mieszkańców miasteczka zmiana, jaka w niej zachodzi po zostaniu wdową.
Można by stwierdzić, iż jest to kamyczek, który uruchamia lawinę zdarzeń. Dom Salomei zmienia się, ze strychu wracają skazane na banicje przedmioty niechętnie widziane przez jej męża, ale przemianie ulega plan dnia, a metamorfoza obejmuje także przyjaciółki mieszkające nieopodal - także wdowy. Panie zaczynają myśleć o tym, co jeszcze je czeka, o dobrym wykorzystaniu pozostałych lat, cieszeniu się życiem.
Co ciekawe - każda z bohaterek realizuje ten "postulat" w inny sposób. Życie jednej zmieni się dzięki niezwykłemu domowemu pupilowi, drugiej będzie odtąd towarzyszyć pewien portret (zresztą autorstwa Salomei), powrócą wspomnienia, czas zacznie płynąć wolniej, do tego będą to intensywne, pełne barw i smaków dni.
Oprócz starszych pań grono bohaterów obejmuje także ich dzieci, teraz też w średnim wieku, po rozmaitych doświadczeniach wracają w rodzinne strony - na krócej, dłużej, na zawsze. Losy wszystkich tych postaci przeplatają się, pojawiają się w opowieściach, wspominkach, potem wkraczają na scenę wydarzeń, zostajemy przeniesieni w przeszłość, stajemy się niejako naocznymi świadkami historii, które po latach wracają w rozmowach pań z Wdowiego Wzgórza.
Losy bohaterów splatają się, a choć czasem na długo znikli sobie z oczu,
to miasteczko i rodzinne strony, przeżyte tam lata, przyjaźnie,
miłości, wciąż żywe emocje, doprowadzają do ponownego spotkania. Symptomatyczne jest, że nie wszystko ułożyło
się bohaterom bezproblemowo, wracają czasem pokiereszowani, trudne wspomnienia
z dzieciństwa wciąż są obecne, czas ich nie zatarł, ale magia miejsca,
bliskość osób pełnych sympatii, serdeczności, otwartych na drugiego
człowieka, sprawiają, że łatwiej patrzeć w przyszłość. Krzepiąca lektura
z nutą magii, pełna pięknych opowieści, w tym także ze zwierzęcymi
bohaterami, podnosząca na duchu i urokliwa. Polecam!
Katarzyna
"Wdowie wzgórze"
Katarzyna Ryrych
Wydawnictwo Literatura Piętro Wyżej
Oprawa: twarda
Liczba stron: 272
Format: 14,5x20,5 cm
ISBN: 978-83-7672-595-6
Komentarze
Prześlij komentarz
Spam usuwamy, prosimy o komentarz na temat artykułu :)