Jiyoung Kang "Mordercza pani Shim" - nie taka mroczna historia...

 


Sięgnięcie po "Morderczą panią Shim" to decyzja, która odmienia życie. Macie pilne, nieodkładalne obowiązki? Zatem chwilę poczekajcie z lekturą, bo wkroczenie do świata wykreowanego przez Jiyoung Kang wiąże się z poświęceniem mu kolejnych wolnych godzin. Czy warto? Na pewno! Spotkanie z byłą pracownicą masarni, jej bliskimi, znajomymi, znajomymi znajomych i ich krewnymi to nietuzinkowa propozycja do odwiedzin w świecie egzotycznym, rządzącym się nieco innymi prawami, kultywującym odmienne tradycje, prezentującym inne obyczaje. Ale to nie tylko taka krajoznawcza lekturowa wycieczka, nowy tytuł Wydawnictwa Literackiego jest pod wieloma względami historią uniwersalną, o relacjach splątanych jak w greckiej tragedii i wydarzeniach, które choć przybierają nietypowy kostium, to są odzwierciedleniem spraw obecnych w życiu czytelników. To historia o odpowiedzialności, rodzinie, miłości, przyjaźni, szacunku, o wartościach... 

Enuok Shim można byłoby nazwać nieszczęśliwą osobą - jest wdową, ma dwoje dzieci, które pragnie wykształcić, wyposażyć na dalszą drogę życia, ale nie ma ku temu właściwie żadnych możliwości. Traci pracę, bo jej szefowa została aresztowana, nie ma wykształcenia, ani specjalnych umiejętności. Do tej pory pracowała w masarni - najpierw niewielkiej, własnej, prowadzonej wraz z mężem, a po jego samobójczej śmierci, gdy musiała sprzedać ten lokal, by pokryć zobowiązania, zatrudniła się w takim samym charakterze. Teraz ma pięćdziesiąt jeden lat i mgliste perspektywy co do przyszłości...

Nic zatem dziwnego, że podejmuje zaoferowaną jej pracę, a gdy szef proponuje jej nowe i dobrze płatne obowiązki, kusząc możliwościami stworzenia bezpiecznej przyszłości synowi i córce, kobieta niezbyt długo się waha. Tyle, że właśnie to, czym ma się zająć, to bardzo niebezpieczna i ryzykowna profesja - pani Shim będzie od tej pory płatną zabójczynią, gdyż "Agencja detektywistyczna Smile" oferuje prócz oficjalnych usług, także wykonanie takich specjalnych zadań.

Pani Shim to pierwsza z korowodu postaci, które przewiną się przez tę historię. Jej współpracownicy - szef agencji, pan Park oraz Junki, chłopiec "od wszystkiego", później także kolejne dwie osoby dokładają swój kamyczek do tej opowieści o dwóch rywalizujących firmach od "mokrej roboty". Prócz agencji Smile jest przecież i konkurencyjna agencja - Happy, prowadzona przez dobrego znajomego pewnej grupy bohaterów tej historii. Relacje się zagęszczają, przenikają, łączą i komplikują, a czytelnicy powoli poznają kolejne elementy tej opowieści. 

Niełatwo określić jej przynależność gatunkową. Jeśli ktoś oczekiwałby krwawych scen i drastycznych szczegółów, to takich rzeczy tu nie znajdzie. Jeżeli już jesteśmy świadkami - czyli otrzymujemy opis bezpośredniego ataku, to jest on oszczędny, krótki, inaczej ma się rzecz, gdy poznajemy losy bohaterów. Tu autorka stara się pokazać motywację, wyjaśnić motywację czynów postaci, także w pewnym sensie usprawiedliwić. Można by powiedzieć, że to szczególna lektura, bo choć mamy do czynienia z zabójcami, to okaże się nierzadko, że osoby te budzą współczucie. 

Dodatkową wartością serwowaną przez powieść Jiyoung Kang jest zaproszenie do innego świata - mamy okazję dowiedzieć się ciekawych szczegółów o kuchni koreańskiej, zwyczajach, kulturze, codzienności w tym mniej oficjalnym wydaniu. 

Polecam

Katarzyna 

Egzemplarz książki przekazało Wydawnictwo Literackie

 "Mordercza pani Shim" 
Autorka: Jiyoung Kang

Wydawnictwo Literackie

Oprawa: miękka

Liczba stron: 355

Format: 13x20,5 cm
ISBN 978-83-08-08668-1


Komentarze