- marchewka – około 4 dużych marchewek – po starciu wychodzi mi kopka w głębokim talerzu
- 5 jajek – oddzielamy białka od żółtek na wstępie
- 1,5 szklanki cukru pudru
- 2 szklanki mąki tortowej
- 1 szklanka oleju
- po łyżeczce proszku do pieczenia i sody
- po 2 łyżeczki kakao i cynamonu
- orzechy, migdały, rodzynki
To tak, zaczynam od starcia marchewki – ja lubię jak jest jej duuużo więc mój talerz marchwi jest bardzo kopiaty. Białka ubijam wraz z około połową szklanki cukru pudru, żółtka z całą resztą. Do ubitych żółtek dodaję proszek do pieczenia, sodę i w zależności od tego akurat jest w szufladzie i co kto lubi łącznie 4 łyżeczki przyprawy do piernika, cynamonu, kakao. Miksujemy i dodajemy mąkę oraz olej – ciasto jest dość gęste. Dorzucam marchewkę, orzechy włoskie, laskowe, rodzynki, migdały – co kto lubi, ja zazwyczaj daję to co akurat jest w domu – czasem całą torebkę a czasem wrzucam resztki z torebek, oraz ubite białka bo ciasto jest na tyle gęste, że nie ogarnie dodatków :)) Wylewam do wysmarowanej tłuszczem brytfanny i wysypanej bułką tartą. Jeśli nie zdarzy mi się zapomnieć posypuję około 4 łyżeczkami cukru trzcinowego – który tworzy delikatną skorupkę na wierzchu. I do piekarnika – piecze się dość długo, czasem 50 minut, a czasem 1:20 :) w ok 180 st.
Mimo częstej dowolności w proporcjach dodatków nie zdarzyło mi się by nie wyszło – więcej marchewki sprawia, że jest bardziej mokre:) Można przemycić marchewkę w ciekawy sposób.
Uwielbiam to ciasto z herbatką z imbirem :)
Smacznego.
Ania
fot. Ania
Ania
fot. Ania
Uwielbiam ciasto marchewkowe!:)
OdpowiedzUsuńwiele dobrego słyszałam o tym cieście! pora się przekonać czy jest warte pochwał :-)
OdpowiedzUsuńiz
Saved being a preferred, I actually like your weblog!
OdpowiedzUsuń