Do poczytania z fajką a nawet i bez :)


Ksiądz Adam Boniecki powiedział kiedyś w jednym z telewizyjnych wywiadów, że podczas nudnego kazania lubi sobie pospać. Ja też, ale chętnie poczytałabym lub posłuchałabym dobrej książki. Może zatem księdza Bonieckiego właśnie? Oto bowiem w listopadzie ukazała się jego książka zatytułowana „Lepiej palić fajkę niż czarownice” Trafny tytuł właściwie mówi wszystko o tym „niepokornym” duchownym, któremu przełożeni nakazali ostatnio ograniczenie medialnych wystąpień. A autor nas nie poucza, nie grzmi z ambony ale w kłębach fajkowego dymu zachęca nas do rozważań nad współczesnym światem i do dialogu z ludźmi mającymi inne niż my poglądy.




Jak już wypalicie fajkę i podumacie to włączcie radio! Muzyka i znajome głosy radiowców czynią cuda i nawet szary świat za oknem nagle się zmienia. Może kręcąc radiową gałką natraficie na Wojciecha Manna lub na Listę Przebojów Marka Niedźwieckiego? Obaj panowie redaktorzy wydali niedawno świetne książki. „Rock Mann” oraz „Nie wierzę w życie pozaradiowe” to wspomnienia, anegdoty, archiwalne zdjęcia. Dowiemy się z nich np. że pan Wojciech jak to prawdziwy rockman potrafi odmłodzić nawet kompletnie „zajechane” płyty winylowe, a pan Marek w życiu pozaradiowym lubi być niewidzialny i nieuchwytny.



Siedzicie na kanapie, palicie fajkę, muzyczka sączy się z radia, czytacie sobie, czytacie... Świat realny gdzieś znika.. Ale co to! Ktoś delikatnie trąca was w nogę... Cicho skamle... Jej! Pora na spacer z psem! A na spacerze wasz ulubieniec znowu was czymś zaskoczył! Oszczekał sąsiada (co z wstyd!), omal nie wyrwał wam ręki z zawiasów szarpnięciem smyczy gdy zobaczył kota, a może gdy rozmawialiście z sąsiadką to pokazał „szminkę”? FE PIES! Co robić? Jak reagować? Poczytajcie „Psie zwyczaje” autorstwa Justine A. Lee. Zwłaszcza jeśli  chcecie się dowiedzieć co to jest ta „szminka”!? : - )






Nastał wieczór, włączacie nocną lampkę. Jak lubicie czytać wieczorem? Na kanapie czy w łóżku? A jaką lekturę wybieracie o tej porze dnia? Ja najbardziej lubię kryminały. Teraz do łóżka zabieram książkę Jo Niesbø „Karaluchy”. Biada temu kto już ją czytał i zdradzi mi zakończenie! Jestem na 190 stronie i prawą dłonią czuję - z żalem - że zbliżam się do końca... Podobno po tym poznaje się dobrą książkę.



Asia z nosem w książce ;)

Komentarze

  1. o, jeśli Pana Marka sie tak czyta jak słucha, to lektura musi być karmą dla duszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dobra książka to sposób na nudę polecam nie tylko powieśći ale także wywiady do wymienionych tu dodam wywiad rzekę ze Zbigniewem Wodeckim czyta się świetnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka Zb. Wodeckiego nosi tytuł "Pszczoła, Bach i skrzypce" rzeczywiście dobra polecam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Spam usuwamy, prosimy o komentarz na temat artykułu :)