W tym roku postanowiłam w końcu zrobić coś na tarasie. Sprzedałam metalowy zestaw ogrodowy...
I pomyślałam, że szaleć nie będę i za uzyskane pieniądze kupiłam : stolik do przesadzania kwiatków, ławkę, lampki solarne motylki, koc i dwie poszewki i dwie poduszki. Resztę dostałam lub wcześniej miałam. Krzesło zostało przygotowane do warunków zewnętrznych - zdarłam lakier i położyłam drewnochron. Koc i poduszki wykończyłam sama. I wiecie co...
...zostało mi nawet kilka złotych :)
Ten taras jest spełnieniem moich marzeń o spokojnym miejscu, gdzie wieczorem
po dniu różnych zajęć usiądę z herbatą.
Gosia
Komentarze
Prześlij komentarz
Spam usuwamy, prosimy o komentarz na temat artykułu :)